sobota, 4 lutego 2017

Któryś tam powrót



Witajcie 

Wracam już nawet nie wiem który raz.
Przerwa była długa,ale chyba nie dam rady na zawsze zrezygnować z blogowania.

Od ostatniego postu minęło chyb pół roku? Wiem beznadziejna jestem.
Chciałam w skrócie opowiedzieć co się u mnie działo przez te pół roku. 
Po pierwsze, już nie mam fioletowych włosów. Zamiast tego mając ferie ( tydzień temu mi się skończyły), postanowiłam zaszaleć i kupiłam piankę koloryzującą z Venity o nazwie " turkusowa fala". Chciałam od początku niebieskie włosy, ale jakoś tak przy zakupie zmieniłam zdanie i wzięłam tą turkusową. Jeszcze tego samego dnia, po powrocie do domu pomalowałam włosy. 
I uwaga,, WYSZŁY ZIELONE. 
Szczerze nawet nie miałam nadziei że na moich rudawo-żółtych włosach wyjdzie taki czysty turkus,ale zielonego,glonowego koloru się nie spodziewałam. Mimo tego nawet mi się podobały.
W dodatku stwierdzam że ta pianka jest bardzo trwała. Mimo częstego mycia włosów praktycznie w ogóle się nie spłukiwała. Myślę, że te pianki to całkiem fajny pomysł jeśli chcecie intensywny kolor, ale nie chcecie niszczyć swoich włosów. 
Chodziłam w tym glonie całe ferie.
Pod koniec ferii moje włosy przypominały zgniłą trawę .. ;-; 
Dlatego i nie tylko dlatego ( drugi powód to szkoła), musiałam pozbyć się tego koloru, więc pomalowałam moje już trochę zniszczone włosy brązową farbą . 
Na razie nie planuje już żadnych zmian na mojej głowie, chociaż przyznam że już powoli nudzi mi się ten brąz..



 

Poza włosami, chciałam wam powiedzieć, że dostałam się do szkoły do której chciałam iść od 2 gimnazjum. Już pół roku tam chodzę i mogę szczerze powiedzieć że bardzo podoba mi się ten profil.
Jestem n profilu " technik przemysłu mody". Właśnie niedawno zaczęłyśmy z dziewczynami szyć swoje spódnice. Nie będę kłamać, nie jest to łatwe, ale się wszystkiego powoli uczymy i jest serio spoko. Przede mną jeszcze ponad trzy lata nauki w tej szkole. Nie narzekam na nic poza matematyką i tym, że codziennie muszę wstawać o 4 rano, a do domu wracam po 16.. To jest ciężkie , ponieważ wracam do domu, i jedyną rzeczą na jaką mam wtedy ochotę jest sen. Ale przecież nie mogę iść spać , skoro następnego dnia mam sprawdzian, kartkówkę i masę pracy domowej.
Weekendy to zbawienie, na prawdę . 
Chociaż ten weekend do najlepszych nie należy. Pisząc tego posta,wiem że jak skończę ,muszę wziąć się za naukę , ponieważ w poniedziałek mam sprawdzian z materiałoznactwa.
A liczę na piąteczkę , wiec no .. :')





Mam  nadzieję że u was wszystko w porządku :D
Planuje w najbliższym czasie trochę skupić się na blogu. Trzymajcie kciuki moje glonki C';
Możecie w komentarzach pisać jakie posty was interesują :)


Zapraszam jeszcze na snapa : Carolinex144